Whisky australijska przeżywa renesans, wznosząc się na falach oceanu światowej koniunktury, choć jej ostatni wzrost napędzany jest nowym zjawiskiem—destylarni craftowych. Słowo craft jest dość ambitnym zwrotem, funkcjonującym od niedawna w branży whisky, choć większość komentatorów ma z nim problem.
Zarówno wielkie światowe marki jak i jednoosobowe destylarnie roszczą sobie prawo do tego określenia.
Dla przykładu w Ameryce, Craft Spirit Association ustanowiła roczny limit produkcyjny dla destylarni craft na mniej niż 1,32 mln litrów alkoholu (LPA), podczas gdy American Distilling Institute określił ten poziom na zaledwie 189 tys LPA, zatem w samej Ameryce rozbieżności są zaskakująco duże.
W Australii nie ma metrycznej definicji słowa “craft”, pewnie dlatego, że od lat 80’ ubiegłego wieku, żadna z destylarni nie wyprodukowała więcej niż 100 tys LPA.

» Czytaj cały artykuł

Podziel się